Studia humanistyczne - czy mają sens?

Przed zadaniem sobie powyższego pytania należałoby się zastanowić, z czego ogólnie wynika obecny kryzys nauk humanistycznych i negatywne podejście do nich? Jest to oczywiście problem, który ma wiele różnorodnych przyczyn, jednak bez wątpienia jedną z największych jest przeświadczenie o przymusie rywalizacji pomiędzy humanistyką a naukami ścisłymi.

Czy jednak taka rywalizacja jest konieczna? I skąd się bierze? Bez wątpliwości można stwierdzić, że pochodzi ona z oceny dwóch różnych spojrzeń na świat (humanistyczno-społecznego i techniczno-przyrodniczego) pod tym samym kątem – jakie natychmiastowe, wymierne korzyści przyniosą wyniki badań tychże nauk? W tym wyścigu, przynajmniej pozornie, zawsze przodują dziedziny ścisłe.

Tymczasem nauki humanistyczne są wręcz niezbędne do całościowego oglądu rzeczywistości: abyśmy mogli poznawać świat nie tylko od strony technicznej i przyrodniczej, ale także od strony kulturowej i społecznej. Nie można zaprzeczyć, że na rozwój cywilizacyjny składają się osiągnięcia zarówno technologiczne, jak i artystyczne czy filozoficzne, a mówiąc bardziej ogólnie – kulturowe. Ciekawość i chęć odkrywania nieznanego jest motorem napędowym nie tylko ujarzmiania i opanowywania świata (czyli rozwoju nauk ścisłych), ale także rozwoju filozofii i sztuki, a wreszcie całej kultury.

Nauki humanistyczne i społeczne nie muszą zatem rywalizować o aktualność i potrzebę istnienia z naukami ścisłymi, gdyż jedne rozwijają się dzięki drugim. Nauki humanistyczne włączają się w rozwój nauk ścisłych, tłumacząc i podejmując się krytycznej analizy ich osiągnięć. Dzięki tej krytycznej analizie, możliwa jest poprawa i ciągłe ulepszanie wszystkich odkryć i wynalazków.

Powyższe argumenty mają charakter globalny i ogólnonaukowy. Zastanówmy się jednak, co studia humanistyczne mogą dać konkretnemu człowiekowi, szukającemu ciekawej pracy, swojego miejsca w świecie i wreszcie – sensu życia?

Studia humanistyczne i społeczne – takie jak filozofia, kulturoznawstwo, psychologia, politologia, pedagogika, itp. – przede wszystkim rozwijają wewnętrznie, pomagają odnaleźć oraz ugruntować pasje i zainteresowania, a także zwiększają świadomość procesów kulturotwórczych.

Najbardziej znamiennym przykładem jest tutaj filozofia – kierunek, po którym absolwent pozornie nie ma perspektyw na ciekawe i dobrze płatne zajęcie. Otóż managerowie działów HR dużych firm od lat powtarzają, że najbardziej elastyczni, otwarci na innowacje i chętni do podejmowania odważnych decyzji są właśnie absolwenci filozofii. Od razu po nich poszukiwani są absolwenci innych kierunków humanistycznych i społecznych (psychologia, socjologia, politologia, kulturoznawstwo, itp.). Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ na studiach filozoficznych i im pokrewnych można przede wszystkim nauczyć się otwartości myślenia, nieszablonowego podejścia do problemów oraz twórczego obchodzenia schematów, które najczęściej hamują rozwój danego przedsięwzięcia.

Nieprzekonanym być może pomoże informacja, iż w krajach anglosaskich wiele osób rozpoczyna studia od 2-3-letniego kursu filozofii. Prawnicy, dziennikarze, ekonomiści czy politycy zaczynają tam przygodę ze szkolnictwem wyższym właśnie od studiów filozoficznych, by później bardziej świadomie pokierować swoim życiem oraz przedsięwzięciami, których się podejmują.

Bez wątpienia można stwierdzić, że po studiach humanistycznych, wzbogaconych o doświadczenia w postaci licznych praktyk i staży, otwierają się przed absolwentami szerokie możliwości rozwoju. W wyborze drogi zawodowej nie są zamknięci w jednej branży, lecz mogą i potrafią się odnaleźć w wielu różnych gałęziach gospodarki. Absolwenci studiów humanistycznych odznaczają się wyjątkową kreatywnością, tak niezbędną we wszystkich dziedzinach rozwoju współczesnego świata.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#6 Poradnik Pierwszaka - studencki Savoir-vivre

Bądź liderem dla samego siebie! Podsumowanie wspólnego czytania książki pt. „Heroiczne przywództwo"

Bezstronność i neutralność - fundamenty zaufania do mediatora